Nie macie pomysłu ani na obiad, ani na spędzenie kolejnych 60 minut w pożyteczny sposób? Mam odpowiedź na wszystkie wasze problemy.
Danie jest proste, można je dowolnie ubarwiać i komponować z różnymi dodatkami i przyprawami. Nie liczcie, że podam wam dokładne proporcje, to zabiłoby całą radość z przyrządzania tej potrawy, a poza tym mnie przerasta.
O czyżby tytułowy Jack Russel pilnował moich przypraw? |
-Łosoś- wędzony lub surowy- bez skóry- ja zabrałem się za 200 g surowej ryby
- serek mascarpone 250 g
-czosnek do 3 ząbków
- makaron pene- ja użytkowałem wersję razową
- oliwki czarne (zamiast oliwek możecie użyć kaparów, szparagów, a nawet suszonych pomidorów, tylko z umiarem, nie wszystko na raz!)
- ćwierć szklanki bulionu (podpowiadam, że najłatwiej to z kostki, a najlepiej to nagotować samemu na rybich łbach... czyli najlepiej z kostki)
- świeża lub suszona pietruszka i świeży szczypiorek
-oliwa z oliwek, sól, pieprz grubo mielony
- jakiś miły piesek, najlepiej Jack Russel do towarzystwa
Przygotowanie nie powinno nastręczyć wam wielu kłopotów.
Oszczędzę wam przepisu na gotowanie makaronu i przejdę do sosu.
Czosnek kroicie w płatki...
łososia w kostkę (według możliwości- ten wędzony będzie się łamał).
Czosnek wrzucacie na zimną oliwę i podgrzewacie mieszając i pilnując by się nie przypalił. Gdy zacznie się rumienić dorzucacie rybę. Podsmażacie całość, surowego solidniej niż wędzonego. Wrzucacie oliwki, mieszacie i zalewacie wszystko bulionem.
Chwilę podgrzewacie po czym wrzucacie serek mascarpone. Nie szczędząc wysiłków mieszacie, by serek się nie przypalił i dobrze się rozprowadził. Przy pierwszych oznakach zagotowania, gasicie płomień pod garnkiem.
Czas na doprawianie. Zalecam dodanie dużej ilości pieprzu i natki z pietruszki. Już na talerzu okraszacie danie siekanym szczypiorkiem.
Takie proste, a takie smaczne. cała rodzina, a nawet Jack Russel jest z was zadowolony...
Enjoy your meal (cieszcie się waszym posiłkiem)!
P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz