Sezon na winogrono powoli się kończy, tak więc chcąc wykorzystać jego końcową obecność upiekłam tartę. Przepis Pawła, wykonanie moje, On nie ma piekarnika ).
Krok 1. Skład :
CIASTO:
-1,5 szklanki mąki
- 1 jajko
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 100 g masła
MASA
- 1 serek mascarpone ( można użyć również serka homogenizowanego lub jogurtu naturalnego - przynajmniej tak mi się wydaje, można sprawdzić :) )
- 2 łyżki cukru pudru
- 1 żółtko
- 2-3 łyżki śmietanki do kawy
Krok 2. How I did it?
Wszystkie składniki włożyć do miski i zagnieść ciasto. Powinno być miękkie i odrywać się od dłoni. Wykładamy je na uprzednio przygotowaną blaszkę ( najlepiej posmarować całą masłem lub oliwą i posypać bułką tartą, warto skupić się również na bokach blachy, a nie tylko na jej spodzie ). Tak przygotowaną formę wkładamy z rozłożonym ciastem na 30 minut do lodówki, bądź na 10 minut do zamrażalnika. W międzyczasie nagrzewamy piekarnik do 180 stopni C. Po upływie ustalonego czasu wyjmujemy formę z lodówki tudzież zamrażalnika i nakłuwamy ciasto widelcem ( zniweluje to jego rośnięcie). Wkładamy do pieca na 10 minut.
Krok 3. La Masa
Serek mascarpone wraz z jajkiem i cukrem pudrem ucieramy w misce. Można użyć miksera lub drewnianej kulki ( wybrałam opcję 2). Jeżeli masa wyjdzie nam za gęsta możemy dolać trochę śmietanki.
Krok 4. WINOgrono
Kroimy na połówki. Ot, cała filozofia.
Krok 5. Finisz
Po 10 minutach wyjmujemy formę z pieca ( jeżeli w tym czasie zauważymy, że ciasto rośnie, przekłuwamy je delikatnie). Niech sobie trochę ostygnie. Następnie kładziemy na ciasto owoc ( w tym wypadku winogrono) i zalewamy masą z serka. Wkładamy do piekarnika na 20 minut.
Koniec!
Prawda, że prosto? i na dodatek jak smacznie :))
Ps. Byłam tak zaaferowana całym przedsięwzięciem, że zapomniałam zrobić zdjęcia upieczonej tarty.. Ale to przecież mało istotna rzecz!
Buon Appetino
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz