EMU AUSTRALIA czyli droga wygoda

Mężczyźni ich nienawidzą, kobiety kochają. W czym tkwi ich fenomen?






1. Rys historyczny EMU :
- wywodzą się z Australii ( nie mylić z Austrią )
- pierwotnie były przeznaczone dla surferów. Miały za zadanie zapewnić im komfort ciepłych stóp,zmęczonych długim taplaniem się w wodzie
- powstały już kilkadziesiąt lat temu, buty te nie są zatem nowością pojawiającą się znienacka na sklepowych półkach
- za ojca australijskich butów uważamy Andrew Raggata

Prawda, że urocze?? 

2. Fenomen
 - fenomen EMU AUSTRALIA tkwi przede wszystkim w ich wygodzie. Czasami chcemy ubrać buty, które może nie wyglądają zjawiskowo, ale dają przede wszystkim komfort noszenia
 - wykonane są one bowiem z wełny owiec MERYNOSÓW. Właściwości tego surowca są zaiste magiczne : w trakcie zimy doskonale ocieplają nóżki, natomiast w lecie utrzymują mniejszą temperaturę niż otoczenie
- Merynosy są to owce wywodzące się z Azji. W tej chwili najliczniej występują w Australii.

3. Do czego je nosić?
 - do wszystkiego!
 - świetnie sprawdzają się w casualowcyh stylizacjach jak i tych sportowych
 - latem świetnie współgrają z krótkimi sukienkami i szortami ( wersja dla odważniejszych dziewczyn )

4. Dlaczego mężczyźni tak bardzo ich nie lubią?
 - chyba dlatego, że są mało kobiece ( czytaj - nie mają obcasów) i są stosunkowo duże i rozczłapane



5. Cena
 - zdecydowanie mniej przyjemna sprawa
 - ceny wahają się ( w zależności od obniżek ) od 300 zł do nawet 800 zł
 - na szczęście w sklepach znajdziemy ich tańsze odpowiedniki. Wiadomo, że wełna marynosów to to nie jest, ale chociaż wyglądają podobnie
 - podróbki kupimy już od 50 zł
 - chociaż nie mają tak super właściwości jak te australijskie, to na pewno są równie wygodne i ciepłe
- na lato się nie nadają, zamiast utrzymać przyjemną temperaturę wyjmiecie spoconą skarpetę

6. Rodzaje
 - za kostkę, do połowy łydki, przed kolano
 - wybór kolorów jest dosyć duży, odcienie i fasony zmieniają się w zależności od kolekcji, chociaż w większości przypadków różnice te są niewielkie
 - spotkać można również wersje dla tych najmłodszych






A Wy kochacie EMU?

A.