Strony

wtorek, 17 listopada 2015

Sezon na oglądanie filmów, czyli subiektywny przegląd premier kinowych

Nadeszła jesień, a wieeeelkimi krokami zbliża się zima. Oprócz tego, że to pory roku są mroczne, potworne i na prawdę paskudne, czeka nas również coś przyjemnego. Jedyna oprócz świąt zimowa przyjemność- masa filmowych premier. 



Lato i wiosna są tak fantastycznymi porami roku, że nawet producenci filmowi, tak jakby nie próbowali z nimi konkurować. Dlatego właśnie, gdy tylko zimowe mroki nocy polarnej na dobre rozgaszczają się w Polsce, w kinach pojawiają się najbardziej oczekiwane premiery w całym roku.

Marsjanin
Film pojawił się w kinach już w październiku, dlatego prawdopodobnie musicie się pospieszyć z wizytą w kinie. Film oznaczono kategorią S-F, chociaż szczerze powiem, że klimat wyprawy na marsa potraktowany ultra realistycznie, bez jakiś szokujących nowinek technicznych, laserów i statków kosmicznych rodem ze Star Treka, czyli jeżeli nie przepadacie za fantastyką tego typu, nie zrażajcie się. Warto pochwalić film, za sporą dawkę poczucia humoru, optymizmu i Matta Damona.
Praktykant
Tym razem komedia, ale nie spodziewajcie się kolejnej romantycznej opowieści. Praktykant to film o tym, że nigdy nie jest za późno, by zmienić swoje życie. Lekki humor i ogromna dawka pozytywnej energii pomogą zwalczyć objawy chandry. Dorzućmy jeszcze Roberta De Niro i Anne Hathaway w rolach głównych, a dostaniemy przepis na dobrze spędzone popołudnie.

Legend
Nadszedł czas na rasowy gangsterski kryminał. Legend to opowieść o gangsterach bliźniakach, o więzi ich łączącej i o wszystkim co ich różni. Film zdobywa różne recenzje, szczególnie ze względu na zawiłości fabuły, ale gdzie indziej będziecie mogli nasycić zmysły atmosferą Londynu lat 60-tych, kto w ogóle przypuszczał, że gangsterska brać gościła nie tylko w Chicago i w Nowym Jorku.

Łowca Czarownic
Fantasy z gatunku gotyckich thrillerów. Polecam fanom krwawych siekanek, efektów specjalnych i tytanicznych zmagań dobra ze złem. Zapewniam, że psychologiczna głębia tego obrazu was nie powali, dlatego prawdopodobnie możecie przejść się na ten film i oderwać się od rzeczywistości. Rozpoznawalna obsada na pewno poprawi wam odbiór.

Paranormal Activity: inny wymiar
Uwaga, horror, robi się dosyć strasznie. Jeżeli nie oglądaliście poprzednich części, macie sporo do nadrobienia, chociaż możecie poprzestać na pierwszych dwóch częściach. Film ma jedną zaletę, jest straszny. Nie oczekujcie oryginalności, ciężko wycisnąć coś nowego z tematu duchów, demonów i ujęć kręconych ręczną kamerą.

Spectre
Czyli po prostu Bond, klasyka szpiegowskiego gatunku. Prawdopodobnie nie muszę nikomu polecać, kto kocha Bonda, ten kocha, kto nie lubi, nie polubi i tej części. To na pewno najdroższy i najbardziej dopracowany film tej jesieni. Być może to ostatni film z cyklu z Danielem Craigiem w roli głównej, może warto sięgnąć po Casino Royal, Quantum of Solace i Skyfall na rozgrzewkę.

Igrzyska śmierci: Kosogłos część 2
Fantastyka w stylu dystopijnego, postapokaliptycznego S-F, czyli absolutnie najlepsze połączenie. Jak dla mnie najbardziej oczekiwany film roku. Do tego to zwieńczenie na prawdę udanego cyklu, więc zanim wybierzecie się do kina możecie spędzić ciekawie noc oglądając trzy poprzednie części. Nieziemska Jennifer Lawrence na pewno nie zawiedzie. w kinach już niebawem.

Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy
Kolejny film S-F, statki kosmiczne, pościgi, kosmiczne intrygi... brzmi jak przepis na dobry film, niestety nienawidzę tej serii (zasnąłem na każdej części za którą się zabrałem). Nie mniej, nie napisać o jednym z najbardziej oczekiwanych filmów tego roku byłoby pewnie błędem. Ja do kina nie pójdę, ale może ktoś mi opowie jak było.

Na razie to tyle, zapewne w styczniu i lutym czeka nas kolejna porcja kinowych hitów, zajęcia na niekończące się zimowe wieczory nam nie zabraknie. Skoro nie możemy korzystać z dobrodziejstw słonecznego blasku, nasyćmy się chociaż blaskiem srebrnego ekrany.

P.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz