Mieliście swoje własne wirtualne zwierzątko? Ja miałam Tamagotchi - kurczaka i zaraz po lalce Barbie była to moja najlepsza zabawka dzieciństwa.
Pierwsze Tamagotchi powstało w 1996 roku. Była to najprostsza wersja zwierzaka, którego można było karmić, leczyć, myć, sprzątać po nim, bawić się z nim, czy ważyć. Głównym celem każdego posiadacza Tamagotchi było wychowanie jak największego i najbardziej dorosłego pupila. Bywało różnie.. Czasami pod naszą nieobecność rodzice musieli karmić zwierzaki, nie raz zdarzyło się, że z przyczyn naturalnych zwierzak po prostu padł trupem.
Przez kilka kolejnych lat na rynku pojawiło się 6 wersji Tamagotchi. Różniły się między sobą przede wszystkich funkcjami. Z najnowszymi zwierzakami, można było wychodzić na zakupy, chodzić do szkoły i przedszkola czy oglądać TV. Za pomocą podczerwieni można było łączyć się nawet z innymi jajkami i mieć z nimi dzieci!
Jasny gwint.
Tamagotchi ulepszone o kolejne funkcje. Niestety straciło już swój poprzedni urok. |
Nie wiem jak Wy, ale ja z chęcią stworzyłabym sobie nowego wirtualnego przyjaciela od podstaw. Dobrze, że Święta Bożego Narodzenia zapasem, może będę miała miłą niespodziankę pod choinką :)
A.
Ciekawy artykuł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa pamiętam tą zabawkę z lat młodzieńczych i tak się zastanawiam czy faktycznie jeszcze można gdzieś takie coś kupić. Moje dzieci bardzo lubią gry liczbowe i słowne https://modino.pl/gry-slowne-i-liczbowe więc nie wiem czy akurat takie zabawki by im się spodobały.
OdpowiedzUsuń