Strony

czwartek, 5 listopada 2015

"Jedz owoc- ty nic owocu nie jesz", czyli egzotyka z dyskontu




Przyszła jesień. Jeżeli poprosisz kogokolwiek, by kupił ci owoc, dostaniesz jabłko, gruszkę albo cytrynę... Daj żyć! W sklepach zaroiło się od nowych, owocowych propozycji. Są kolorowe i nie bardzo wiadomo co z nimi zrobić. 




W asortymencie sklepów z klasy ekonomicznej od dawna znajdziemy owoce takie jak melon, ananas, kiwi, czy limonka. Właściwie większość polskich dzieci uważa pewnie, że ananasa można zrywać z krzaka w pobliskim lesie.

Dzisiaj zajmiemy się owocami, które zwalają z nóg- nazwami, kolorami i smakiem. Wybrane zostały te, po które nie trzeba udawać się na antypody ani do delikatesów, poniższe owoce dostępne są stale lub sezonowo w najpopularniejszych dyskontach. Żeby się nie dać zaskoczyć warto zapoznać się z przewodnikiem.

PAPAJA
Pochodzi z Ameryki Południowej. Dojrzałe owoce nadają się jedzenia w całości, począwszy od skórki skończywszy na nasionach. Smak samego owocu nie zachwyca, skórka i zewnętrzna część
miąższu mają niezbyt przyjemny "mięsny aromat" z polotem goryczki jeżeli owoc jest przejrzały. Za to nasiona maja ostry pieprzny smak przypominający rukolę. Na naszym kontynencie pestki są zazwyczaj wyrzucane, ale w Ameryce Południowej i Azji są powszechnie stosowanym środkiem leczniczym- wpływają na prawidłowe funkcjonowanie wątroby, oraz mają silne działanie przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwpasożytnicze.


LICZI
Inaczej nazywane chińską śliwką. Skórka jest twarda i krucha, raczej niejadalna. Miąższ jest mięsisty, aromatyczny i bardzo smaczny. Wewnątrz ukryte jest pojedyncze nasiono. Licz stosuje się z powodzeniem w sałatkach owocowych, kompotach, deserach, likierach, syropach i w stanie surowym. Chińczycy jedzą także suszony i drylowany miąższ przypominający rodzynki albo owoce suszone w całości, które nazywa się orzeszkami liczi.

KAKI
Inaczej nazywane persymoną lub hurmą, pierwotnie uprawiane w chinach. Jeden z moich ulubionych owoców. Na pierwszy rzut oka przypomina skrzyżowanie dyni z pomidorem. W smaku... znowu trochę dyniowaty, ale do tego soczysty i słodki, niektórym przypomina śliwki i brzoskwinie. Oprócz skórki nadaje się do jedzenia w całości (skórkę na upartego też można skonsumować). Kaki można jeść na surowo, gotować albo suszyć. Owoce są prawdziwą bombą witaminowo-mineralno-enzymatyczną.


MANGO
Klasyka jeżeli chodzi o egzotyczne owoce. Znajdziemy je, jako dodatek do lodów (polecam sorbet z mango), jogurtów, dżemów i płatków śniadaniowych. Mango były pierwotnie uprawiane w Indiach. Posiadają wyjątkowy smak porównywalny do brzoskwini ale przesycony wyjątkowymi olejkami eterycznymi (szczególnie bogaty smak ma miąższ w okolicach skórki). Wnętrze owocu zawiera jedną pokaźną, płaską pestkę. Sam miąższ może być nieco włóknisty. Owoce działają na organizm konsumenta przeciwwirusowo, przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie, przeciwbólowo. Pomaga przeciwdziałać cukrzycy i miażdżycy. 

AWOKADO
Czy to w ogóle jest owoc? Porównałbym do pomidora, niby owoc ale wszyscy uważają je za warzywa. W języku polskim znaleziono dla niego inną nazwę, której nikt normalny chyba nie używa- smaczliwka. Poza tym awokado jest absolutnie oryginalnym produktem, w smaku nie wyczujesz słodyczy, raczej lekko słoną nutę. Miąższ jest kremowy i maślany.  Owoc zawiera mnóstwo nienasyconych kwasów tłuszczowych (to te dobre), pasta z awokado- guacamole z powodzeniem zastępuje masło. Awokado stosuje się raczej jak warzywo- w ramach sałatek.

PHYSALIS
Wygląda na coś trującego, podobne rośliny są hodowane w Polsce, jako ozdobne pnącza. Polska nazwa jadalnej odmiany to miechunka peruwiańska, owoce bywają nazywane jagodami inkaskimi. Rośliny można uprawiać w naszym klimacie, są spokrewnione z pomidorami. W spożyciu są soczyste, słodko-kwaśne z doskonałą oryginalną nutą kwiatową.

  PITAJA
Wygląda, jak jajo smoka, absolutnie kosmos na talerzu. Niestety w smaku też przypomina jajo smoka (przynajmniej moim zdaniem) gotowane na twardo, jest raczej bez
smaku. Owoc ma piękny aromat i wygląda bajecznie pokrojony w plastry, dlatego stosuje się go w celach dekoracyjnych. Miąższ razem z pestkami stosuje się do wyrobu lodów, koktajli i kremów. Co ciekawe owoc wyrasta na roślinach z gatunku kaktusowatych rosnących w Ameryce Południowej.

GRANAT
Mój ukochany owoc. Esencja szlachetności rodem z Kaukazu. Żeby się do niego dobrać należy wykazać się cierpliwością, ale absolutnie warto się w nią uzbroić. Łupina jest twarda i owoc ciężko się obiera. W środku znajdziemy pestki okryte esencjonalnymi mieszkami (osnówkami) wypełnionymi gęstym sokiem. Pestki są goryczkowe (jeżeli będziecie je gryźć), a sok posiada głęboki czerwony kolor i ma idealny słodko-kwaśny smak. Kupić można również granaty bezpestkowe. Spróbujcie pozyskać ich sok za pomocą wyciskarki do cytrusów (butelka takiego soku w sklepie kosztuje chyba tyle co nalewka z bursztynu- czyli jest niepoczytalnie droga).

POMELO
Któż nie jadł pomelo. Owoc wygląda jak grejpfrut, a smakuje jak..no właśnie, w zależności od
podniebienia i konkretnego owocu odnajdziecie tu nuty czereśni, jagód, truskawek, brzoskwini i innych smakołyków. Tą mieszankę doznań sensualnych pomelo zawdzięcza licznym olejkom eterycznym.  Roślina pierwotnie uprawiana była na wyspach Oceanu Indyjskiego. Owoc posiada znacznie mniej goryczki niż grejpfrut i jest mniej soczysty niż większość cytrusów (to znaczy, że nie pobrudzicie się nim jedząc go w pracy). Jest największym przedstawicielem cytrusów.

FIGA|
Suszone figi znane są w Europie od dłuższego czasu, uprawiane były już w Mezopotamii i Egipcie faraonów. Zazwyczaj trafiają na nasze stoły w formie suszonej, ale dostępne są również świeże, które charakteryzują się bardzo efektownym wyglądem. Świeże figi mają delikatny smak ale są rączej wodniste, a bywają mdłe. Po ususzeniu zyskują na wyrafinowaniu i wartościach odżywczych. Niesuszone owoce można z powodzeniem stosować w celach dekoracyjnych, na przykład jako dodatek do mięs (są bardzo efektowne).

To tyle w kwestii owoców, pamiętajcie, nieważne które wybierzecie, ważne BYŚCIE JEDLI OWOC, a nie opychali się słodyczami (czekolada się nie liczy).
P.




Ja uwielbiam pomelo!!!!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz