Strony

wtorek, 31 maja 2016

Sympatyczne mutacje, czyli X-men


Filmów o superbohaterach jest mnóstwo.  Jest ich tyle, że nawet najbardziej zacięty fan tej konwencji mógłby mieć problem, by obejrzeć je wszystkie...

W tym momencie na ekranach kin równocześnie grane są epizody z dwóch  absolutnie klasycznych serii o superbohaterach- Avengers i X-men. W moim przypadku, bohaterowie z X zawsze wygrają z drużyną na "A". I to pomimo, że jest to bratobójcza walka, bo obie serie wydawane są przez studio Marvel.

Jest zaledwie niewielka szansa, że nigdy nie zetknęliście się z bohaterami X-men. Pierwszy komiks z tej serii powstał już w 1963 roku. Później były kreskówki, figurki, gry, filmy... No i właśnie, naliczyłem aż 8 hollywoodzkich produkcji oraz wersję z przymrużeniem oka, czyli Deadpool (o nim więcej o -->tu). Właściwie, każdy musiał się zetknąć. 

Tam gdzie kryzys, tam X-meni, zazwyczaj są zarówno sprawcami, jak i wybawcami...
Skoro wszyscy wiedzą o czym mowa, będę się streszczał z opisami fabularnymi. X-meni to ludzie- mutanty, urodzeni z nadzwyczajnymi mocami, począwszy od niesamowitej szybkości, a skończywszy na manipulowaniu czasem. Ze względu na ich moc, pozostali ludzie, czyli wychodzi na to że my, wydają mutantom wojnę. W ich obronie staje Charles Xavier, również mutant- telepata, potrafiący na przykład czytać w myślach. Funduje on szkołę dla mutantów, oraz zakłada młodzieżową bojówkę, od jego nazwiska nazywaną X-men. 

A tak wygląda młodzieżówka X-men w najnowszej filmowej produkcji
Oczywiście walka z nie-mutantami byłaby zupełnie nudna i nie równa. Do gry wkraczają "źli" mutanci. I to jest największa niespodzianka... Otóż bowiem X-men, to po prostu przypowieść, o tym że, nie wszystko złoto co się świeci, a czarne nie zawsze jest czarne, największymi wrogami Charlesa Xaviera okazują się jego najbliżsi, w tym przyrodnia siostra Raven. 

Superszybkość, laserowe spojrzenie, czy niebieskie futerko, moce od wyboru do koloru... 
I trzeba przyznać, że w tych wszystkich sojuszach, cudownych nawróceniach i zdradach można się pogubić. No ale taki jest los ludzi obdarzonych wyjątkowymi zdolnościami, prawda? Muszą być oni bardziej od innych, odpowiedzialni za los swój, ludzkości i świata. Tylko, że nie którzy mają już dość tej całej samokontroli i dają się ponieść. 

Nie taki znowu aniołek, czyli przykład czarnego charakteru o mylącej aparycji
Nie będę kontynuował tu budowania tej nastrojowej i filozoficznej otoczki, w końcu X-men to rozrywka dla mas i swoim poziomem intelektualnym nie odbiega zbytnio od innych opowieści o superbohaterach. Ale za to jej superbohaterowie są fantastyczni, niedoskonali, zagmatwani i problematyczni.

Jak już wspomniałem w kinach możecie właśnie obejrzeć najnowszą część- X-men Apocalypse. Jest epicko, ze świecą szukać takich zamaszystych efektów specjalnych gdzie indziej. A do tego ten polski wątek... będzie się działo...

P.



1 komentarz: