Strony

poniedziałek, 23 listopada 2015

Najlepsi kumple, czyli pies też człowiek

Widujemy je codziennie, a jeżeli posiadamy swojego psa traktujemy go jako członka rodziny. Społeczeństwo nadało temu gatunkowi specjalny status. Nic dziwnego, wilk był pierwszym udomowionym zwierzęciem, ale jak to się stało?


Genetycy i inni naukowcy, których specjalności nie potrafię przytoczyć, zdołali zbadać pochodzenie i moment udomowienia większości zwierząt współżyjących z człowiekiem. Począwszy od kur i gołębi, poprzez owce, kozy, konie i krowy, a na świnkach morskich kończąc. Problematyczny okazał się najbliższy towarzysz człowieka- pies, który towarzyszy nam od tak dawna, że naukowcy nie potrafią jednoznacznie stwierdzić, jak, kiedy i dlaczego dwa gatunki zżyły się ze sobą.
Dziki wilk
Większość zwierzaków hodowlanych, została udomowiona w momencie kiedy ludzkość porzuciła koczowniczy, łowiecki tryb życia i poczęła zajmować się rolnictwem budując przy tym trwałe siedziby. Wyjątkiem jest wilk, który z całą pewnością został "uczłowieczony" kiedy ludzie polowali jeszcze na mamuty i inne, dawno wymarłe stwory, a o rolnictwie nikt nie myślał.  Badacze wskazują, że pierwsze psy, przypominały duże husky.
Indiańskie protopsy, tak mogły wyglądać 10 tys. lat temu
Prawdopodobnie do zbliżenia ludzi i wilka dochodziło w wielu miejscach na świecie i w różnych okresach. Naukowcy wskazują, że wilk podobnie jak człowiek, jest gatunkiem nieprzyzwoicie adaptacyjnym. Współczesne wilkowate zamieszkują niemal wszystkie strefy klimatyczne, od saudyjskich pustyń po syberyjską tundrę i od Alaski, aż po Japonię . Dzięki temu człowiek miał okazję natykać się na wilcze stada gdziekolwiek zawędrował.
Australijski Dingo, na ten kontynent przywędrował wraz z ludźmi, jakieś 3,5 tysiąca lat temu, po czym ponownie zdziczał
Co ciekawe, psy pochodzą od wymarłego dziś gatunku, który był wspólnym przodkiem psów i na przykład występujących w Europie wilków szarych. Ciężko było to wykazać, ponieważ od kilkudziesięciu tysięcy lat psy i wilki krzyżują się, przekazując sobie na wzajem różne cechy, na przykład wszystkie dziko żyjące wilki o czarnej sierści odziedziczyły kolor futra po udomowionych psach.
Kuzynostwo po kądzieli
Niektórzy naukowcy wskazują, że do pierwszego udomowienia wilków mogło dojść nawet 135 tysięcy lat temu. Oczywiście badacze nie mają pewności, jak to się mogło stać. Teorie są dwie:
-ludzie opiekowali się wilczymi szczeniętami, które po dorośnięciu pomagały w naganianiu zwierzyny;
-wilcze stada nauczyły się, że życie blisko ludzi się opłaca, a oba gatunki migrowały łapa w ramię wspomagając swoje myśliwskie wysiłki.
Oczywiście myślę, że powinniśmy przyjąć opcję numer trzy, czyli że obie powyższe sytuacje mogły zachodzić jednocześnie.
Szczenie wilka
I na koniec najciekawsze, czyli czym właściwie różnią się psy od wilków. W toku naturalnej i ludzkiej selekcji, psy wykształciły niesamowite mechanizmy, dzięki którym stały się cennymi sprzymierzeńcami człowieka.

Łaty i oklapłe uszki
W Nowosybirsku w Rosji prowadzony jest od lat 60-tych bardzo ciekawy eksperyment polegający na udomawianiu lisów srebrzystych. Badacze wybierają do dalszej hodowli okazy najbardziej łagodne, oswojone z człowiekiem i słuchające komend. Okazało się, że po 50 latach prowadzenia eksperymentu, udomowione lisy zaczęły bardzo przypominać domowe psy. Ich uszy oklapły, futro stało się łaciate, ogony zaczęły się zawijać, pyszczki skróciły. Okazuje się, że niektóre cechy zachowania są ściśle związane z wyglądem zewnętrznym. To tłumaczy dlaczego psy są tak bardzo różne od wilków, a jednocześnie tak bardzo różnorodne.
Lis srebrzysty, w wyniku selekcji kolejne pokolenia lisów coraz bardziej przypominają psy domowe
Podejście do kwestii demokracji
Psy uznają autorytet przywódcy, potrafią respektować komendy, na przykład "nie". Uwierzcie mi, oswojony wilk nie posłucha żadnych argumentów, jeżeli położycie na podłodze kawałek soczystej wołowinki, nic nie powstrzyma go przed pochłonięciem kąska. Wyuczony pies nie ruszy mięsa bez pozwolenia. Wilki posiadają bardziej demokratyczny światopogląd, uznają hierarchię stada, ale nie przeszkadza im to wdawać się w "dyskusję" z wyżej stojącymi osobnikami. Psy uznają dyktaturę, dlatego ważne jest, by w toku szkolenia, pies nauczył się, że przywódczą rolę w stadzie ma człowiek, nie burek.
W przeciwieństwie do sfory wilków, sfora psów ma niekwestionowanego dyktatora
Pieskie spojrzenia i głaskanie w nagrodę
Zarówno wilki, psy, jak i ludzie to zwierzęta społeczne i stadne. Wszystko wskazuje na to, że tysiące lat współpracy człowieka i psa zaowocowało przystosowaniem społecznym obu gatunków. Człowiek jest w stanie bez trudu stwierdzić, czy pies jest w dobrym czy złym nastroju. Co ciekawe, nawiązanie kontaktu wzrokowego dla psa jest równie ważne, jak dla ludzi. Warto dodać, że patrzenie sobie w oczy powoduje produkcję oksytocyny (zupełnie jak w przypadku głaskania, podawania dłoni/ łapy). Oksytocyna to hormon miłości, jej produkcja sprzyja tworzeniu więzi. Okazuje się, że ludzie i psy doszły do międzygatunkowego porozumienia w tej kwestii, patrzenie sobie w oczy może zostać potraktowane przez psa, jako wyzwanie albo nagroda. Podobnie rzecz się ma z głaskaniem, dotyk jest dla psa formą społecznej nagrody.
Jak nie wiadomo o co chodzi, to na pewno chodzi o jedzenie
Gesty, twarze i komendy
Co prawda da się nauczyć wilki rozpoznawania komend, reagowania na imię i tak dalej, ale psy są w tych zawodach mistrzami. Psy w przeciwieństwie do wilków nie mają problemów ze zrozumieniem subtelnych gestów- wskazania palcem, a nawet spojrzeniem. Co ciekawe psy potrafią odczytywać ludzką mimikę twarzy, doskonale wiedzą, kiedy jesteśmy w dobrym, a kiedy w złym humorze. Żaden kot nigdy nie "dogada" się z człowiekiem, tak jak może to zrobić pies.
Psy lepiej niż inne zwierzęta radzą sobie z rozpoznawaniem różnych osób, nie tylko zapamiętują ich twarze, ale dzięki doskonałym słuchowi i węchowi potrafią rozróżniać odgłos kroków i głos, a także oczywiście wyczuwać bliskie osoby z dużej odległości.
Pies doskonale wie co znaczy ten palec w górze
Życie w społeczeństwie
Zdaje się, że psy mają w genach zakodowane współdziałanie z człowiekiem. Współpracy z Homo Sapiens można nauczyć nie tylko szczenięta, ale również stare psy, które nigdy nie wcześniej nie przebywały z ludźmi. Okazuje się, że psy lepiej radzą sobie z rozumieniem ludzi, niż na przykład genetycznie bliskie nam szympansy, orangutany, czy goryle. Eksperymenty wykazały na przykład, że pies potrafi wczuć się w sytuację i odnaleźć ukryte smakołyki- wiedząc, że ludzie używają szafek i pojemników do przechowywania żywności, małpy nie potrafiły się nauczyć takiej zależności.
Tylko nie mówcie, że nigdy nie rozmawialiście z psem...
Język
Bardzo długo uważano, że pies nie może nauczyć się języka. Wskazywano, że psy mogą rozpoznawać dźwięki i kojarzyć je z bodźcami, ale na tym koniec. Badania Juliane Kaminski wykazały, że umiejętności psów w kwestii języka można porównać do umiejętności malutkich ludzkich dzieci. Nie tylko rozpoznają słowa, potrafią przypisać im kategorię, ale uczą się poprzez negację: jeżeli nauczysz psa przynosić klocek i piłkę po wymówieniu nazwy zabawki, a potem dołożysz do zestawu bumerang, z którego nazwą pies się nigdy nie zetknął, istnieje duża szansa, że na komendę "przynieś bumerang" pies przyniesie odpowiednią zabawkę. Zrobi to ponieważ wie, że piłka to piłka, a klocek do klocek, natomiast właśnie doszedł do tego, że skoro widzi bumerang po raz pierwszy i słyszy nowe słowo, musi ci chodzić właśnie o ten przedmiot.  
W tym bałaganie nawet człowiek nie znalazłby bumerangu...
 Pomimo, że psy nie są najinteligentniejszymi ze zwierząt, które nas otaczają, są jednak najbardziej ludzkie ze wszystkich, Miejcie to na uwadze i nie kopcie szczeniaczków napotkanych na ulicy.
P. 




Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć, że Paweł panicznie boi się wszystkich czworonogów! To jego zmora z dzieciństwa, w swoim całym życiu zaakceptował chyba tylko 3 psy ( w tym jedno mojego). Aciku, mam nadzieję, że biegasz teraz po psiej łące usłanej kurczakiem
A.

3 komentarze:

  1. A gdzie tu wzmianka o naszym Wilczurze - Cziczi ??? Ona jest na pewno bardziej ludzka niż nie jeden człowiek :P

    OdpowiedzUsuń
  2. A to na pewno, w dodatku atakuje ludzi od samego wejścia, tak jak nie jeden człowiek :D
    A.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! Ja mam trzy pieski, w tym shih tzu i naprawdę, bez dobrego cięcia nie da rady. A po salonach trzeba długo szukać dobrej oferty, żeby znaleźć kogoś, kto nie tylko zapewni psiakom dobrą kąpiel, strzyżenie, ale też wyczyści im pazurki bardzo dokładnie i bezpiecznie. No i pracownicy salonu groomerskiego muszą być przyjaźni, bo inaczej pieski nie chcą współpracować i już nie będą chciały. Po długim, długim czasie znalazłam najlepszą opcję w Poznaniu, salon się nazywa Empressiowy Oomergr. Ofertę dostosowują do potrzeb, więc w sumie niezależnie od tego, co chcesz zrobić (nawet niegroźne farbowania), to oni ogarną. Polecam!

    OdpowiedzUsuń