Strony

środa, 9 grudnia 2015

Choinka, czyli odwieczny, świąteczny dylemat, część I

Dzisiaj zaczniemy z tematem choinek. Niemal każdy, prędzej, czy później zetknie się z dylematem: sztuczna czy naturalna...


Najpierw rozwiążmy dylemat plastikowych cudów. Nie jest to pomysł nowy, pierwsze sztuczne choinki tworzono na długo przed wynalezieniem plastiku. Pierwsze takie "cuda" powstawały w Niemczech w drugiej połowie XIX wieku. Tworzono je z drucianego szkieletu, do którego przyklejano gęsi puch, prawda że ekologicznie? Pierwsza w miarę nowoczesna sztuczna choinka nie może pochwalić się zbyt chlubną tradycją. Została wyprodukowana w latach 30-stych XX wieku przez firmę Addis, która użyła technologii wykorzystywanej do produkcji...szczotek toaletowych.
Choinka z pierza, nie zgadłbym
Obrońcy ekologii długo twierdzili, że choinki sztuczne są bardziej przyjazne środowisku, ponieważ ich pozyskanie nie wiąże się z koniecznością wycinki drzew. Być może byłby to argument w sytuacji, gdyby większość żywych drzewek wciąż pozyskiwano wycinając dziko rosnące jodełki. Obecnie wiemy, że produkcja tworzyw sztucznych i ich długi okres rozkładu nie ma nic wspólnego z ekologią. Chyba, że tak jak pewna brytyjska rodzina postawimy na długi okres użytkowania. Ich sztuczna choinka pozostaje świąteczną ozdobą od 1886 roku, jest najstarszym znanym i wciąż używanym drzewkiem świątecznym wytworzonym sztucznie.
Najstarsza użytkowana wciąż choinka sztuczna na świecie.
Estetycznie nie porabia, tym większy szacunek dla
kultywujących tradycję od 1886 roku
Decyzja o zakupie fałszywej choinki powodowana była lub jest:
-kwestiami ekonomicznymi, ciężko było w XIX wieku o żywe drzewo np. na Wyspach Brytyjskich;
-wygodą, przecież taka choinka starczy na lata, nawet na kilkaset lat;
-próbą łagodzenia sporów, kto wybierał choinkę w wigilię ten wie co to znaczy;
-kwestiami praktycznymi, np. maleńkim mieszkaniem;
-alergią na olejki eteryczne;
-ekscentryczną modą, jak przykład wskazałbym aluminiowe choinki popularne w stanach zjednoczonych.
Aluminiowe drzewko inspirowane wybuchem moździerza,
uwaga na ostre krawędzie!
Generalnie dla choinek sztucznych stworzono kilka alternatyw, na przykład metalowe rusztowanie przypominające wieszak:
Rusztowanie na bombki, zimą powiesisz ozdoby,
a latem garderobę

Albo ten składany drewniany wynalazek rodem z horroru o drwalach:
Jeżeli zostało wam dużo desek po budowie statku...
Choinkę, jak się okazuje można zrobić z niemal wszystkiego, tutaj inspiracja dla posiadaczy dużej ilości książek w zielonych okładkach:
W tym przypadku bardziej się zastanawiam co jest w tych książkach
albo paru kompletów klocków lego:
Budowę takiej choinki rozpoczynamy 24 sierpnia
Ja jednak wszystkie te sztuczności wolę pozostawić w pudle i zatopić na dnie Bałtyku*.

Jutro dowiecie się od Agaty skąd wzięła się tradycja ozdabiania drzewek, a w piątek więcej o choinkach z krwi i kości, a raczej z żywicy i drewna.

P.
* nie traktujcie tego, jako wezwania do masowego zaśmiecania naszego pięknego morza, to tylko metafora.

4 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy wpis. Dużo informacji się dowiedziałam :) W zeszłym roku zakupiłam YourHomeStory. Jest to świerk alpejski, który nie niszczy się pod wpływem ciepła, nie traci igieł. Dzięki temu nie mamy bałaganu w miejscu, gdzie choinka się znajduje. Preferuję sztuczną choinkę ze względu na to, że jest to spory wydatek, jeśli wydajemy pieniądze co roku na żywą. A tak, schowa się ją do piwnicy, odpowiednio ''zakonserwuje'' i możemy ją ponownie użyć za rok. Jeśli chodzi o dekorację, to kupuję 1-2 bombki co roku i tak sobie ją odnawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie sprawdza się choinka sztuczna i bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne pomysły, ciekawy wpis

    OdpowiedzUsuń