Strony

czwartek, 21 kwietnia 2016

5 fala, czyli znowu ludzkość wymiera

 
 
Moja miłość do filmów i książek katastroficznych oraz S-F nie jest oczywiście tajemnicą. Dlatego i w tym przypadku nie mogę nie podzielić się moimi przeżyciami.


O filmie usłyszałem przez przypadek, od czego ma się młodsze rodzeństwo. Po nitce do kłębka, oczywiście za filmem stoi książka. Powieść, w trzech częściach stworzył Rick Yancey. Oczywiście jak najszybciej rzuciłem się na książkę, by na sali kinowej zasiąść odpowiednio przygotowany.
 
Książkę czyta się lekko. Opowiada ona, a jakże, o końcu świata. Już w pierwszym rozdziale dowiecie się o przybyszach z innego świata, którzy za punkt honoru postawili sobie wytrzebienie ludzkości. I trzeba im przyznać, że nie przebierają w środkach. W porównaniu do innych fabuł tego typu, przybysze mają prawdziwą finezję.

Tytułowe 5 fal to właśnie ich przepis na apokalipsę:
-najpierw potężnym  impulsem elektromagnetycznym rujnują każdy element elektroniczny na planecie, odcinając ludzkości dostęp do prądu i technologii.
-zaraz po martwych iPhonach i samochodach, nadciągają potężne trzęsienia ziemi, które wywołują olbrzymie fale tsunami. Za ich sprawą wszystkie miasta lezące do 60 kilometrów od morza lub oceanu zostają zmyte z powierzchni ziemi.
-zanim ziemia zdąży dobrze przeschnąć, na świat spada czerwona plaga- zmodyfikowany wirus ebola, roznoszony przez ptaki i drogą kropelkową. Wirus jest niezwykle zjadliwy, w ciągu paru miesięcy uśmierca kilka miliardów ludzi, w sumie 90% ludzkości
- z niedobitkami ma uporać się 4 fala, uśpieni agenci wroga, wyposażonych w nowoczesną technologię i krwiożercze instynkty...

O piątej fali dowiecie się z książki lub filmu.

Książka wyróżnia się również tym, że w przeciwieństwie do innych, podobnych dzieł młodzieżowych, nie bardzo skupia się na wątku miłosnym. to miła odmiana, bohaterowie, czyli absolutne niedobitki ludzkości nie mają za bardzo czasu na romanse. Są zbyt zajęci walką o przetrwanie za wszelką cenę. Autor nie owija w bawełnę. Młodzi bohaterowie (od 5 do 18 lat) stawiani są w rolach o których byście ich nie posądzali od zawodowych żołnierzy po zimnokrwistych zabójców.

Co najlepsze książka trzyma w napięciu. Pomimo, że cały czas miałem wrażenie, że wiem co się zaraz wydarzy, to autor doskonale umie zasiać ziarno niepewności. To dosyć rzadka umiejętność.
Jeżeli z jakiś, dziwnych, powodów wybierzecie się najpierw na film, oto moja opinia.
Film nie jest zły. Ogląda się go raczej z zainteresowaniem i weźcie poprawkę na to, że znalem już wcześniej fabułę i podchodziłem do całej tej imprezy raczej krytycznie.

Dla kogoś kto przeczytał powieść, spłaszczenie fabuły i obcięcie części wątków będzie bolało. Postawienie na wątek miłosny...sztampa. Odarcie historii z pikanterii i dwuznaczności... co najmniej dziwny zabieg. Aktorzy, zadziwiająco dają radę, pomimo, że oglądane przeze mnie wcześniej trailery na to nie wskazywały.

Nie ważne, czy wybierzecie film, czy książkę, żaden miłośnik postapokaliptyki nie powinien przepuszczać takiej okazji.

Miłego odbioru.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz