Strony

wtorek, 15 września 2015

Domowe burgery, czyli wołowina w wieprzowinie













Wpisów z cyklu "kuchnia" w moim wykonaniu nie spodziewajcie się za dużo, mistrzynią tej dziedziny to ja nie jestem. Nie mniej, burgery zrobiłam, ale nie sama, inaczej by się nie udały :)







Zacznijmy od składników:
  • mięso mielone - 0,5kg na ok 7 burgerów ( najlepiej zmielić mięso samemu, wtedy mamy pewność co w nim "siedzi") - ja wybieram wieprzowinę, prawdziwe burgery powinny być z wołowiny, ale nie mam do niej przekonania
  • 1 jajko
  • bułka tarta
  • przyprawy ( według uznania)
  • ser żółty ( najlepiej tostowy)
  • 1 cebula
  • 2 pomidory
  • 1 czerwona papryka
  • 2 ogórki zielone
  • 1 sałata
  • musztarda
  • majonez
  • jogurt naturalny
  • bułki ( kupne, lub upieczone we własnym piekarniku - polecam :))
  • przydadzą się miski, patelnia, talerze, noże oraz kuchenka


Wykonanie:


Krok 1. Mielonka


Mięso mielone mieszamy z jajkiem, bułką tartą, 4 łyżkami musztardy i przyprawami. Najlepiej użyć do tego swoich (czystych!) łapek. Gdy stworzy nam się jednolita masa odstawiamy aby się  yyyy przegryzło.

Krok 2. A to feler, rzeknął seler

Cebulę obieramy i kroimy krążki. Ogórka, pomidora i paprykę w plasterki. Sałaty nie kroimy, ściągamy tylko liście ( można sobie chrupnąć).

Krok 3. Kulanie

Gdy przygotujemy  warzywa możemy zacząć kulać nasze burgery. My zrobiliśmy dosyć cienkie ( na ile się dało) w kształcie dużych kółek ( tudzież owali). Myk na patelnie.


Krok 4. Szos

Jogurt naturlany mieszamy z 2 łyżeczkami majonezu i 5 łyżkami musztardy. Dodajemy przyprawy ( sól, pieprz, curry, zioła). Oto sos.


Krok 5. Puzzle

Podgrzewamy bułki w piekarniku ( albo wyjmujemy te co upiekliśmy). Gdy są już lekko ciepłe wyjmujemy i przecinamy. Kolejność układania części składowych w naszym przypadku była dosyć przypadkowa, każdy robił inaczej. Najlepiej zacząć od posmarowania góry i spodu bułki sosem, tak żeby wszystko do siebie mogło się przykleić. Na sos włożyć sałatę, mięso, ser żółty, pomidora, paprykę, ogórka, cebulę i przykryć górą bułki.
Mój był stworzony, nie zważywszy na powyższy schemat


Teraz można degustować swoje kulinarne dzieło! :)

Za pewne  nie są to profesjonalnie wykonane, według światowych standardów burgery.. Najważniejsze w naszej kolacji było to, że zrobiliśmy ją RAZEM z narzeczonym i że NAM smakowało :))


Smacznego!

A.

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz