Strony

wtorek, 8 września 2015

Oszukać jesień, część druga, wczasy pod palmą, czyli Majorka





Jak obiecałem, druga część z cyklu Oszukać jesień, tym razem opcja all inclusive.
Jeżeli lubicie się bawić jak Carringtonowie z Dynastii, to zapewne ucieszy was informacja, że są jeszcze miejsca w Europie, gdzie słońce nie zapomina wschodzić jesienią.







Mowa oczywiście o Majorce. Zacznijmy od podstaw, Majorka leży na Morzu Śródziemnym, to największa wyspa archipelagu Balearów, należącego do... no właśnie, tu przechodzimy z geografii do geopolityki:

Majorka jest subregionem Balearów, który jest jakość związany z Katalonią, która jest autonomicznym obszarem Hiszpanii, ale same Baleary, też są autonomicznym obszarem tego pięknego kraju...

Nie starajcie się tego zrozumieć, znajomym mówcie, że byliście w ciepłych krajach, a spotkanym Balearczykom, że bardzo podoba wam się ich region autonomiczny.


Czego możecie spodziewać się po Majorce, zacznijmy od dobrych rzeczy: 
  • jest tam słonecznie i zazwyczaj bezchmurnie 
  • bryza znad morza pomaga znieść upał 
  • plaże są piękne, morze klarowne i ciepłe 
  • piasek zrobiony jest z małych pokruszonych muszelek 
  • rosną tam palmy 
  • wiosna rozpoczyna się tam nawet w połowie lutego, a sezon ciepły trwa nawet do końca października

Z tych złych rzeczy:
  • na wyspie przebywa więcej Brytyjczyków i Niemców niż Balearczyków 
  • na każdy sklep spożywczy przypada 7 imprezowni i 12 sklepów z tandetą 
  • trudno znaleźć "hiszpańską" restaurację, za to całe mnóstwo angielskich (słyszeliście kiedyś o brytyjskiej kuchni? A jednak istnieje), meksykańskich, a nawet norweskich 
  • jedzenie w hotelach poniżej **** jest paskudne (nastawione na niewybrednego turystę z Niemiec i UK) 
  • butelka wody kosztuje 1€ (to i tak taniej niż w polskich górach) 
  • południowe wybrzeże jest gęsto zabudowane hotelami

Wyspa jest duża i każdy znajdzie coś dla siebie.






Baza
Ze względów logistycznych (bliskość lotniska i piękne plaże), najpopularniejszymi centrum turystyki pozostaje Zatoka Palma.


Niebieska strzałkaczyli zachodnia części zatoki, to miejsce, gdzie przybywają (tłumnie) młodzi Brytyjczycy. Jeżeli nie przeszkadzają wam, słynący z pijaństwa rodacy Jamesa Bonda i przemysł turystyczny nastawiony głównie na Anglosasów (cała masa pubów transmitujących mecze ligowe, brytyjskie „jedzenie” w hotelach i gastronomiach), spotka was również nagroda. Jak wiadomo, większość Brytyjczyków ma bardzo jasną karnację i prowadzi głównie nocny tryb życia (pewnie bardziej ze względu na imprezy), na plażach w tym rejonie wyspy jest naprawdę pusto i to nawet w sezonie. Wiele hoteli w tym regionie po prostu nie przyjmuje rodzin z dziećmi. Z resztą, w sumie to lepiej, małe dzieci stanowczo nie powinny być świadkami niektórych dantejskich scen, którymi ten zakątek ubogaca nam pobyt,
pusta plaża
Żółta strzałka, czyli środkowa część zatoki ze stolicą w Plama de Majorka to idealny cel dla hipsterów i superoszczędnych włóczykijów. Jak każde miasto, także i Palma daje nam możliwość miłego spędzenia czasu za niewielkie pieniądze. Większe grupy bez trudu wynajmą apartament (i nie zbankrutują przy tym).Centra handlowe i markety zapewnią nam wikt i opierunek. Palma posiada własne miejskie plaże, które są dosyć mocno oblegane.

Zielona strzałka,

czyli wschodnia część zatoki. To raj dla niedzielnych turystów, którzy szczególnie lubują się w podróżowaniu z dziećmi i na rowerach, a zamiast plaży wybierają hotelowy basen. Ogromna baza noclegowa wpływa na dosyć niski poziom cen. Jeżeli lubicie krzyk dzieci, a nie lubicie pustych plaż to jest miejsce dla was!

Różowe kółko, czyli sam środek wyspy. Jeżeli lubisz przygody, nie boisz się spędzić czasu w pociągu lub autobusie i nie przeszkadza ci, że na miejscu będziesz jednym z nielicznych turystów, to koniecznie musisz odwiedzić Majorkański interior! Ze względu na odległość od morza, ceny noclegów są tu dosyć korzystne, jednakże baza noclegowa nie jest tak rozbudowana, jak na południu wyspy. Miejscowości położone wewnątrz wyspy zachowały swój pierwotny czar, dzięki czemu wszyscy romantyczni podróżnicy znajdą tu coś dla siebie.

Liczne pomarańczowe strzałki,

czyli północne zatoki. ze względu na trudniejszy dostęp (40-50 km od lotniska), turystów jest tu zdecydowanie mniej. Miejscowości zachowały zdecydowanie bardziej pierwotny charakter, Możemy tu znaleźć bardzo dobre hotele w bardzo przyzwoitych cenach,

Zabytki
Mimo, że Stolica wyspy to miasto jeszcze z czasów Rzymskich, próżno szukać tu ogromnej liczby zabytków. Najważniejszymi z nich jest na pewno gotycka, spektakularna katedra, orientalny pałac Almudaina, zamek Bellver oraz parę innych rezydencji królów Hiszpanii i Majorki rozsianych po wyspie.

Jednakże miłośnicy turystyki miejskiej nie będą zawiedzeni. Palma de Mallorca to naprawdę piękne i zadbane miasto, pełne miłej dla oka XIX-sto wiecznej architektury.

Jeśli szukacie romantycznych nadmorskich miejscowości, nietkniętych betonem, musie być bardzo cierpliwi.



katedra


Komunikacja i telekomunikacja
Majorkańskie lotnisko, należy do najruchliwszych w Europie. Jest bardzo duże, wygodne i bardzo dobrze zorganizowane (w sezonie czynne całą dobę). Jeżeli twój lot przypada na późne godziny nocne lub wczesne godziny poranne, możesz ze spokojem spędzić przyjemnie czas w ogrodach położonych na dachu obiektu.

Wyspa posiada jeden duży węzeł komunikacyjny (Plaza España w Palmie) z wielopoziomowymi podziemnymi dworcami autobusowym i kolejowym oraz stacją metra. Z Plaza España dotrzesz bez problemu w niemal każdy zakątek wyspy.

Wiadomo, wakacje wakacjami ale Internet musi być. Wi-Fi w hotelach? Jest ale nie liczyłbym na nie. Problem pojawia się, kiedy wpadasz na pomysł zakupu miejscowej karty SIM. Na wyspie, pośród sprzedawców panuje swoista zmowa milczenia w tym zakresie. Najczęściej usłyszysz, że karty SIM się skończyły (na całej wyspie oczywiście). To nie prawda, są one ukrywane przed turystami, być może ze względu na obowiązujący w Hiszpanii obowiązek rejestracji usług na dane użytkownika. By obejść to embargo musicie poszukać hinduskiego/arabskiego/chińskiego sprzedawcy, który nie zedrze z was 30 € za kartę wartą 15€.
Kiedy znajdziecie już pirata parającego się telekomunikacyjną kontrabandą faktycznie czeka was wypełnianie papierków w hiszpańskiej wersji językowej.



Zasoby ludzkie
Balearczycy (broń Boże nie pytajcie się miejscowych czy są Hiszpanami) to przemili ludzie, bez problemu dogadasz się z nimi na migi i po angielsku. W części południowo-zachodniej spotkacie głównie Brytyjczyków, Niemców i Skandynawów, za to prawie na pewno nie spotkacie tu polskiego turysty, co bywa dodatkowym atutem.

Na wyspie pracuje całe mnóstwo obcokrajowców, pamiętajcie, że czasem trudniej jest porozumieć się z Brytyjczykiem niż z Chińczykiem (ci pierwsi nie mówią właściwie po angielsku, a jedynie zabawnie gulgotają).

Majorkańskie rękodzieło w stylu Rokoko
Z ważnych uwag, jeżeli sądzicie, że roznosiciele ulotek w Polsce są nachalni, będziecie w szoku. Na Majorce zatrudnionych jest chyba milion naganiaczy, którzy mają na celu skusić was na promocje w pubie, barze i klubie. Zazwyczaj, chcą wejść z wami w dialog albo blokują wam drogę. Najlepiej udawać, że ich nie zauważasz. Kolejnym zjawiskiem, są miejscowi handlarze tandetą, pochodzący z państw afrykańskich (o baardzo ciemnej karnacji) uwielbiają sprzedawać podróbki (jeżeli czaisz się na Koko Szanel, jest to coś dla ciebie). W asortymencie posiadają również potencjalnie zabójcze środki psychoaktywne. Handlarze będą ci się narzucać i najlepiej omijać ich bardzo szerokim łukiem.



Podsumowanie
Majorka cieszy się nie najlepszą sławą, jako miejsce skrajnie turystyczne, zatłoczone, dość drogie i przereklamowane.


Otóż:

Lokalny Lidl
a) fakt, wybrzeże południowe jest zatłoczone, ale miłośnicy spokoju znajdą swoje miejsce w głębi lądu na północnym brzegu
b) jest tu tyle hoteli, hosteli i apartamentów na wynajem, że każdy jest w stanie znaleźć coś w interesującym go przedziale cenowym, a jedzenie? Można poszukać najbliższego Lidla i problem rozwiązuje się sam

c) Majorka przereklamowana nie jest, jednakże ze względu na specyfikę rynku turystycznego (imprezy, alkohol, imprezy), większość gości rzadko zapuszcza się w rejony malowniczego interioru z jego rezerwatami przyrody, jaskiniami, gajami oliwnymi i malowniczymi miejscowościami. Na pewno każdy znajdzie tu coś dla siebie.



Tak więc rezerwujcie bilety i w drogę :) enjoy fall (cieszcie się jesienią)






Ahhh, rozmarzyłam się. Do pełnego błogostanu brakuje tylko tego :







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz